Ciężko to przyznać, ale to był mój pierwszy raz we Florencji. I to pomimo tego, że przez tyle lat mieszkałam rzut beretem od tego miasta, i pomimo tego, że widziałam większość miejscowości wokół Florencji. I wiecie co? Jestem zachwycona!
Kontynuując naszą wyprawę w kierunku domu, stwierdziliśmy, że musimy koniecznie zobaczyć, co ma do zaoferowania Florencja, po włosku Firenze. Niestety również tutaj nie mieliśmy zbyt wiele czasu, trochę więcej niż 24 godziny, ale szczerze mówiąc myślę, że nawet tydzień nie wystarczyłby na zwiedzenie wszystkiego!
Do Florencji wiele osób żywi mieszane uczucia: z jednej strony jest to piękne miasto, w którym tak naprawdę powstała spora część włoskiej kultury, z drugiej jest ono przepełnione turystami. Każdy powinien jednak choć raz w życiu odwiedzić.
Na wstępie… kilka słów o Florencji
Florencja jest stolicą regionu Toskania. Rzeka Arno dzieli ją na dwie części: północną ze starówką oraz południową, znaną jako Oltrarno (czyli Po drugiej stronie Arno, takie „Zaarnie” :D).
Historycznie jest to jedno z najważniejszych włoskich miast. Już w średniowieczu, podczas panowania dynastii Medyceuszów, Florencja rozwinęła się jako niezwykle istotny ośrodek administracyjny, kulturowy i ekonomiczny.
Uważa się, że to właśnie we Florencji powstał język włoski, ponieważ opierał się na dialekcie florenckim, a pisarze tacy jak Dante, Boccaccio czy Guicciardini przyczynili się do rozpowszechnienia pięknego języka, innego niż mówiony.
Florencja jest też uważana za kolebkę renesansu, i słusznie! W ogóle można ją uznać za kolebkę sztuki i architektury, ponieważ właśnie tutaj urodzili się lub tworzyli tacy artyści jak Michał Anioł, Raffaello, Donatello, Giotto, Leonardo da Vinci, Botticelli, Brunelleschi, Vasari i wielu innych. Ich dzieła są znane na całym świecie, zainspirowali oni też przyszłe pokolenia artystów.
Jednym z symboli Florencji jest lilia, którą można zobaczyć na wielu budynkach i rzeźbach, ale też na pamiątkach.
Obecnie Florencja słynie również z wyrobów skórzanych, dlatego w mieście jest bardzo dużo sklepów i straganów z torebkami, plecakami, portfelami, paskami i innymi skórzanymi wyrobami. Nie mogłam wrócić do domu bez takiej pamiątki 🙂 Jeśli się dobrze przyjrzysz, na zdjęciu również zobaczysz lilię na przodzie mojej torebki.
Od czego zacząć zwiedzanie Florencji?
Wszystko oczywiście zależy od kilku czynników:
- o której przyjeżdżasz do Florencji,
- gdzie planujesz się zatrzymać,
- w jaki sposób zamierzasz się tam dostać.
My przyjechaliśmy pociągiem, a nocleg załatwiliśmy sobie parę minut pieszo od dworca i od Bazyliki Santa Maria del Fiore! Wybraliśmy Florence Oasis na via S. Antonino. Ta lokalizacja była strzałem w dziesiątkę, bo bez problemu mogliśmy się poruszać po centrum miasta. Gdy przyjechaliśmy, jeszcze nie mogliśmy odebrać pokoju, ponieważ nie był gotowy, ale bez żadnych problemów mogliśmy już zostawić plecaki i wyruszyć na obiad (o jedzeniu napiszę w dalszej części wpisu).
Po obiedzie wróciliśmy do pokoju, odświeżyliśmy się po podróży i trochę odpoczęliśmy, ponieważ na resztę popołudnia mieliśmy dość ambitne plany: przejść się po centrum miasta i zobaczyć główne atrakcje, a następnie dojść na punkt widokowy po drugiej stronie rzeki przed zachodem słońca.
Co warto zobaczyć we Florencji w 24 h
Jeśli nie masz do dyspozycji zbyt dużo czasu, warto przed podróżą przeanalizować różne opcje i wybrać to, na czym najbardziej Ci zależy. Samo miasto nie jest ogromne, mam na myśli oczywiście część bardziej turystyczną, ale jeśli lubisz chodzić po muzeach, może warto zaplanować dłuższy urlop!
Poniżej znajdziesz kilka ciekawych miejsc, które według mnie warto zobaczyć, będąc we Florencji.
Katedra Santa Maria del Fiore
Można śmiało powiedzieć, że to królowa Florencji. We Włoszech jest znana jako Il Duomo di Firenze. Stoi przy Piazza del Duomo. W panoramie miasta wybija się spośród innych budowli, zadziwia swoim pięknem i rozmiarem. Jest to trzeci największy kościół w Europie i sama jego budowa trwała prawie 150 lat! Oczywiście przez kolejne wieki były prowadzone dalsze prace. I tak, choć katedra została ukończona w XV wieku, to fasada, jaką widzimy dzisiaj, powstała dopiero pod koniec XIX wieku.
Z dalszej odległości gotycka fasada wydaje się być biała, ale jeśli się przybliżymy, odkryjemy, że tak naprawdę pojawiają się tu trzy rodzaje marmuru: biały z Carrary, zielony z Prato oraz różowy z Maremmy.
Palazzo Vecchio
Idąc na południe, w stronę Ponte Vecchio, trafimy na Palazzo Vecchio na Piazza della Signoria.
Jest to Pałac Medyceuszy i można go zwiedzać wewnątrz. Przed wejściem zobaczymy rzeźbę „Dawida” Michała Anioła, ale uwaga – jest to tylko kopia, gdyż oryginał został przeniesiony do Galleria dell’Accademia.
Ponte Vecchio
Ponte Vecchio to kolejny symbol Florencji. Jest to najstarszy florencki most i jest znany również jako most złotników. To wszystko przez liczne sklepy i warsztaty jubilerów, które się na nim ulokowały. Dodatkową cechą charakterystyczną tego mostu są zabudowania rozlokowane po obu jego stronach.
Idąc w kierunku Uffizi, można przejść pod pięknymi arkadami, prawie jak w Bolonii 🙂 Powstały one, żeby zapewnić osobne przejście Medyceuszom z Palazzo Vecchio do Palazzo Pitti, po drugiej stronie mostu.
Warto też wspomnieć przy okazji o tym, że jest to jedyny „stary” most (z XIV wieku) w całym mieście. Jest to jedyna florencka przeprawa, która przetrwała II wojnę światową.
Widok z Piazzale Michelangelo
Zdjęcia z tego miejsca chyba każdy widział co najmniej raz, ale zachęcam do przekonania się o pięknie tej panoramy na własne oczy!
Na Piazzale Michelangelo można dostać się samochodem, rowerem, skuterem czy taksówką, ale my zdecydowaliśmy dojść tam pieszo (to około 2 kilometry od Ponte Vecchio). Jeśli też się na to zdecydujesz, pamiętaj o zabraniu zapasowej wody do picia, ponieważ po drodze nie ma możliwości uzupełnienia butelek. W ogóle we Florencji, w porównaniu z innymi miastami, nie widziałam dużo fontanelek z wodą pitną.
Na szczęście na wzgórzu jest mały bar i kilka budek np. z granitą, więc można bez większych problemów coś tu kupić. Oczywiście cena jest odpowiednia do miejsca: za (nie aż tak) dużą granitę zapłaciłam 4 €.
Co i gdzie warto zjeść we Florencji
Będąc we Florencji, na pewno warto spróbować bistecca alla fiorentina, o ile oczywiście jadamy mięso (to naprawdę spory kawałek, który także swoje kosztuje) i mamy akurat na nie ochotę. My trafiliśmy na piękną letnią pogodę i w takie upały zdecydowanie nie chcieliśmy tego próbować.
Na obiad wybraliśmy się do trattorii Da Guido na via Faenza. Zmieściliśmy się w kwocie 50 € zamawiając oboje pierwsze i drugie danie, lampkę lokalnego wina i butelkę piwa, a na koniec oczywiście dwie kawy.
Jedzenie było przepyszne i dało nam odpowiednią dawkę energii na wszystkie nasze spacery!
Po takim obiedzie ponownie nie mieliśmy ochoty na zbyt dużą kolację, więc zaczęłam szukać polecanego przez mieszkańców baru z drinkami. W ten oto sposób trafiliśmy do Kitsch 2 na via San Gallo. Podobno to tutaj jest największy wybór oryginalnych drinków, więc gdy poszłam je zamówić, zagadałam do barmana, mówiąc mniej więcej jakie smaki lubimy i prosząc go o to, żeby przygotował nam coś dobrego 🙂
Chyba nigdy nie piłam tak dziwnego (w pozytywnym znaczeniu), tak oryginalnego i tak dobrego drinka. Dostałam coś, co nazywa się u nich Profumo. Szczerze mówiąc nie wiem co w nim było, ale z pewnością wrócę tam kiedyś, żeby ponownie móc tego zasmakować.
W tym lokalu również była możliwość skorzystania z nieograniczonego bufetu, więc załatwiło nam to problem z kolacją 🙂 Zjedliśmy dokładnie tyle, na ile mieliśmy ochotę. Nie lubię iść do restauracji, gdy wiem, że nie jestem w stanie zjeść całego dania. Za dwa zestawy apericena (drink + bufet) zapłaciliśmy 30 €.
Zobacz także inne podobne wpisy z tej kategorii:
Viterbo – Najdłuższa skarpeta Befany na Świecie
Kurs “Włoski w podróży” w pakiecie z przewodnikami “Och! Tour”
Ciekawostki o Florencji po włosku
Florencja – co warto zobaczyć w jeden dzień
O Kursie Przedwyjazdowym – włoski w podróży
Co warto wiedzieć o Bolonii?